Nieodłącznym elementem naszego życia jest pranie. Każdy z Nas jest mega zadowolony kiedy z pralki wyciąga czyste i pięknie pachnące pranie. Jeszcze nie tak dawno do prania używało się tylko proszku do prania plus ewentualnie płynu do płukania. Jednak na rynku pojawiają się nowości , którymi wabią Nas producenci. Jedną z takich nowości są listki do prania.
Małe prostokątne listki grubości karty do bankomatu. Stężenie substancji piorących w listkach jest 20 razy większe niż w proszkach do prania, dlatego jedna miarka tradycyjnego detergentu waży 60-75 gramów, a 1 listek to tylko 3 gramy. Pomysł na takie listki dotarł z Kandy.

1 listek to 1 pranie. W każdym opakowaniu zbiorczym znajdują się arkusze z listkami, a 1 arkusz to 2 listki. Dla prania poniżej 4 kg używamy 1 lista w przypadku większego prania należy użyć 2 listków. Nadają się do prania automatycznego i ręcznego, bo zawsze się całkowicie rozpuszczają. Są ekologiczne, zajmują mało miejsca . Listki nie wchłaniają wilgoci z powietrza: nawet jeżeli zapomnisz o dokładnym zamknięciu opakowania, to listki zachowają swój kształt, wygląd i wszystkie właściwości.

Fakty o listkach

ZERO WASTE , odpowiedni dla Vegan, jego transport zmniejsza produkcję CO2 w 94% i jest 20 x skoncentrowany myślę, że wszystkie te powody zachęcają do poznania tych listków.
Na pewno Przyjrzę się im bliżej. 😊
OdpowiedzUsuńMiałam i polecam tez :)
OdpowiedzUsuńSporo ostatnio czytam o tych listkach. Ciekawa sprawa :)
OdpowiedzUsuńCiekawa alternatywa. Muszę kiedyś te listki wypróbować, aby przekonać się na własnym praniu czy warto takie wynalazki stosować. Jeszcze nie mialam okazji zetknąc się z taką formą podania detergentu.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to świetna alternatywa; )
OdpowiedzUsuńMiałam te listki kiedyś i nie mogłam się nadziwić jak proste są w użyciu, mało miejsca zajmują w łazience i jeszcze do tego pięknie pachnie pranie po ich użyciu.
OdpowiedzUsuńnigdy nie słyszałam o listkach, dlatego bardzo mnie nimi zainteresowałaś. Staram się wprowadzać w domu różne udogodnienia i widzę, że listki będą jednym z nich.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa! Nie słyszałam o takich listkach. Coś podobnego używam, ale listki które zapobiegają farbowaniu ubrań i dzięki temu nie musze bawić się w segregowanie na kolory. Ale te listki to bardzo fajna sprawa. Muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńO kurde, nie słyszałam o tym wcześniej. Ciekawe jak ze skutecznością - nie dowiem się jak nie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJak na razie staram się minimalizować ilość produktów - do prania używam np. szamponów czy płynów do kąpieli ;) Mają spoko składy (syfu bym przecież na siebie nie nałożyła;)), a przy okazji nie kupuję silnie chemicznych środków czyszczących :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słysze, znam detergenty ekologiczne do prania, ale tych listków jeszcze nigdzie nie spodkałam
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o takich listkach! Jestem bardzo ciekawa jak to działa tak w praktyce i w mojej pralce :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że o tej formie prania zupełnie jeszcze nie słyszałam, muszę kiedyś spróbować. Póki co jestem fanką klasycznego proszku no i oczywiście płynu o ładnym zapachu.
OdpowiedzUsuńTo genialna sprawa.
OdpowiedzUsuńDo prania używam płynu, żelu lub kapsulek. Nawet nie wiedziałam, że są też listki :D
OdpowiedzUsuń